Krzesło - tym razem takie, które wyszło spod mojej ręki. Baza jest stara przedwojenna, a nowa cała reszta, łącznie z kolorem i sprężynami w siedzeniu. To co wygląda jak tkanina w paski to w rzeczywistości naszywane sznurki (otrzymane dzięki zaangażowaniu firmy „Grażka”). Baaardzo wygodne!